Postanowienia noworoczne a dzieci
No właśnie… jak to z tymi postanowieniami bywa? Jedni zapisują je skrupulatnie na kartkach i przestrzegają, przynajmniej części z nich. Innym udaje się zaledwie połowicznie, a jeszcze inni… lekceważą ten zwyczaj kompletnie. Jeżeli więc dorosłym tak trudno podjąć noworoczne zobowiązania, to co z dziećmi? Czy warto motywować je do nauki i pracy wraz z Nowym Rokiem?
I tutaj ( jak zwykle) zdania są podzielone. Skoro robienie noworocznych planów sprawia trudność dorosłym to jak mają sobie z tym radzić małe dzieci? Otóż nie do końca takie założenie jest słuszne. Dzieci sa znacznie mądrzejsze niż sądzimy, to tylko my traktujemy je jak istotki, niezbyt nawykłe do abstrakcyjnego myślenia. To, zdaniem wielu psychologów dziecięcych, nie jest słuszne postępowanie. Dzieci przecież się uczą i wciąż opanowują nowe umiejętności. Warto więc zrobić z nimi listę noworocznych postanowień, ale trzeba pamiętać o kilku istotnych aspektach:
- By zachęcić dziecko do takiego przyszłorocznego planowania warto przygotować sobie wcześniej listę jego osiągnięć z mijającego roku. Dlaczego? To wyjątkowa motywacja do dalszej nauki i pracy nad sobą. Dziecko widzi, że jego wysiłki przynoszą efekty i czuje się docenione.
- Pomóż dziecku zrobić taką „listę”, ale bez nagonki i nacisku. To nie może być lista pokuty za grzechy. Zacznij tak naprawdę od tego, co dziecko chciałaby rzeczywiście w nadchodzącym roku osiągnąć: odzwyczaić się od czegoś niezbyt dobrego, nauczyć nowych słówek z języka obcego, zacząć jazdę na rowerze…
- Największa jednak frajda jest nauka czegoś nowego, nowych umiejętności. Warto by na tej liście dziecko zapisało sobie postanowienia ważne, np. będę milsza dla brata albo częściej będę sprzątał pokój, ale przede wszystkim powinny na niej znaleźć się nowe umiejętności. To prawdziwa przyjemność dla młodego umysłu nauczyć się czegoś nowego. Daje wiarę w siebie i pozwala się rozwijać. I To wcale nie musi być nic super trudnego. Wystarczy np. nauka przyszycia guzika!
Powodzenia!